A skąd te kukułki w zimie, proszęż ja panny Klary?<br>KLARA skarży się jak dziecko Skąd? Siedze sobie samiuteńka, bo mamusia wyjechała na narty do Monatany i słucham sobie kanarka. Owszem, Vivaldi, Buitoni, trzyminutowe na świeżych jajkach... a tu OKNO PĘKA... ale tak jakby to był surowy jedwab... i kukuł wlatuje!<br>STASIEK bierze ją za rączki Z tego wynika, że nie należy siedzieć samotnie. No i mówi sie ta kukułka, a nie ten kukuł.<br>KLARA Kiedy to był on. I pióra nastroszył i krzyczy:<br>Wodka-kurwa-morda-matka,<br>ty, kanarek, otwórz klatka!<br>A ja cofam się, cofam... aż na łóżko upadłam