Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
posłania
przed świtem. Natychmiast zaczął siodłać swego pony.
- Tomku, lepiej zostań w obozie - zwrócił się do syna ojciec, widząc
jego podniecenie.
- Jestem tego samego zdania - poparł go Bentley. - Nie znasz okolicy,
Tomku, łatwo możesz stracić orientację w rozległym skrubie.
Po nie przespanej nocy Tomek nie miał zbyt wielkiej ochoty do
włóczęgi w gęstwinie, ale uwagi opiekunów podrażniły jego dumę. Odparł
więc zaraz:
- Ostatecznie mogę z wami nie wchodzić w skrub. Ale przydam się chyba
na farmie, skoro wszyscy dorośli wyruszają na poszukiwania.
- Może i masz słuszność - przyznał Wilmowski. - Musisz mi przyrzec,
że nie zrobisz żadnego głupstwa. Dość już będzie kłopotu z
posłania<br>przed świtem. Natychmiast zaczął siodłać swego pony.<br> - Tomku, lepiej zostań w obozie - zwrócił się do syna ojciec, widząc<br>jego podniecenie.<br> - Jestem tego samego zdania - poparł go Bentley. - Nie znasz okolicy,<br>Tomku, łatwo możesz stracić orientację w rozległym skrubie.<br> Po nie przespanej nocy Tomek nie miał zbyt wielkiej ochoty do<br>włóczęgi w gęstwinie, ale uwagi opiekunów podrażniły jego dumę. Odparł<br>więc zaraz:<br> - Ostatecznie mogę z wami nie wchodzić w skrub. Ale przydam się chyba<br>na farmie, skoro wszyscy dorośli wyruszają na poszukiwania.<br> - Może i masz słuszność - przyznał Wilmowski. - Musisz mi przyrzec,<br>że nie zrobisz żadnego głupstwa. Dość już będzie kłopotu z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego