Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
krzyki, klątwy i łomot.
Rycerza w białym płaszczu trzej bandyci ściągnęli z siodła, teraz usiłowali go ukatrupić. Jeden, stanąwszy w rozkroku, grzmocił toporem, drugi rąbał mieczem, trzeci, mały i rudy, podskakiwał obok jak zając, szukając okazji i nie osłoniętego miejsca, w które mógłby wrazić rohatynę. Obalony rycerz wrzeszczał niezrozumiale z wnętrza hełmu i odbijał razy trzymaną oburącz tarczą. Za każdym ciosem topora tarcza była coraz niżej, już prawie opierała się o napierśnik. Było oczywiste - jeszcze jeden, dwa takie uderzenia i rycerzowi flaki wyjdą wszystkimi szczelinami pancerza.
Geralt w trzech susach znalazł się wśród kłębowiska, ciął w kark podskakującego rudzielca z rohatyną
krzyki, klątwy i łomot. <br>Rycerza w białym płaszczu trzej bandyci ściągnęli z siodła, teraz usiłowali go ukatrupić. Jeden, stanąwszy w rozkroku, grzmocił toporem, drugi rąbał mieczem, trzeci, mały i rudy, podskakiwał obok jak zając, szukając okazji i nie osłoniętego miejsca, w które mógłby wrazić rohatynę. Obalony rycerz wrzeszczał niezrozumiale z wnętrza hełmu i odbijał razy trzymaną oburącz tarczą. Za każdym ciosem topora tarcza była coraz niżej, już prawie opierała się o napierśnik. Było oczywiste - jeszcze jeden, dwa takie uderzenia i rycerzowi flaki wyjdą wszystkimi szczelinami pancerza.<br>Geralt w trzech susach znalazł się wśród kłębowiska, ciął w kark podskakującego rudzielca z rohatyną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego