Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 16
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Góry Zamkowej przystajemy. - To nie z magnetofonu - mówi nasłuchując oddalonych głosów Bogusław Kozik. Rzeczywiście, po wyłączeniu urządzenia dochodzi wyraźne huu huu uu samca. Wkrótce z innego miejsca słychać przenikliwe kuu-wit samicy. Niestety - tylko słychać. Stoimy w środku lasu, księżyc jeszcze nie wzeszedł. O aktualnym miejscu pobytu ptaków możemy tylko wnioskować na podstawie ich głosów. Słychać łopot skrzydeł, znów nawoływanie. Idziemy dalej. Niedaleko, na skalnej galeryjce u podnóża Góry Zamkowej spoglądamy na rozległą nocną panoramę. W dole wyraźne są światła Krościenka, a z lasu dobiega po raz kolejny pohukiwanie naszych niedawno spotkanych puszczyków.

Siesta w środku nocy

Dalszą drogę odbywamy w
Góry Zamkowej przystajemy. - To nie z magnetofonu - mówi nasłuchując oddalonych głosów Bogusław Kozik. Rzeczywiście, po wyłączeniu urządzenia dochodzi wyraźne huu huu uu samca. Wkrótce z innego miejsca słychać przenikliwe kuu-wit samicy. Niestety - tylko słychać. Stoimy w środku lasu, księżyc jeszcze nie wzeszedł. O aktualnym miejscu pobytu ptaków możemy tylko wnioskować na podstawie ich głosów. Słychać łopot skrzydeł, znów nawoływanie. Idziemy dalej. Niedaleko, na skalnej galeryjce u podnóża Góry Zamkowej spoglądamy na rozległą nocną panoramę. W dole wyraźne są światła Krościenka, a z lasu dobiega po raz kolejny pohukiwanie naszych niedawno spotkanych puszczyków.<br><br>&lt;tit&gt;&lt;orig&gt;Siesta&lt;/&gt; w środku nocy&lt;/&gt;<br><br>Dalszą drogę odbywamy w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego