Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
z Dywizjonu 303. Był dzień 2 września.

Nastąpiła walka kołowa, jakiej Dover jeszcze nie widział. Przeszło dwadzieścia maszyn zataczało to koła, to elipsy, to wywroty, to loopingi, i w tej szalonej kotłowaninie było tyle niesamowitego wdzięku, że patrzącym z dołu walka wydawała się raczej pląsem, raczej turniejem średniowiecznym aniżeli rzeczywistością wojny totalnej.

Messerschmitty długo nie wytrwały. Nikogo jeszcze nie zestrzelono, lecz Polacy na zwrotniejszych Hurricanach coraz widoczniej nabierali przewagi i coraz łatwiej dopadali do ogonów przeciwnika. Ten i ów Messerschmitt, zbyt gorąco przypierany, zaczął dawać nura i wyrwawszy się ze zgiełku pędził nad Kanał ku Francji. Coraz puściej robiło się nad Dovrem
z Dywizjonu 303. Był dzień 2 września.<br><br>Nastąpiła walka kołowa, jakiej Dover jeszcze nie widział. Przeszło dwadzieścia maszyn zataczało to koła, to elipsy, to wywroty, to loopingi, i w tej szalonej kotłowaninie było tyle niesamowitego wdzięku, że patrzącym z dołu walka wydawała się raczej pląsem, raczej turniejem średniowiecznym aniżeli rzeczywistością wojny totalnej.<br><br>Messerschmitty długo nie wytrwały. Nikogo jeszcze nie zestrzelono, lecz Polacy na zwrotniejszych Hurricanach coraz widoczniej nabierali przewagi i coraz łatwiej dopadali do ogonów przeciwnika. Ten i ów Messerschmitt, zbyt gorąco przypierany, zaczął dawać nura i wyrwawszy się ze zgiełku pędził nad Kanał ku Francji. Coraz puściej robiło się nad Dovrem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego