Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
Jurek wywnioskował, że były to takie tutejsze "ryzuny", kontrrewolucjoniery!, mówił i charcząc przeciągał niby kindżałem po grdyce, więc mordowali bez miłosierdzia, żeńszczyna, mówił i targał się za włosy, więc porywali kobiety, chwytał się za głowę i pokazywał, ile to było rozpaczy. Tak to Jurek dowiedział się o basmaczach, którzy długo wojowali przeciwko rewolucji. Tadżi się spocił i zamilkł.
Przed czajchaną stały dwukołowe arby, zaprzężone w woły, a ich właściciele we wnętrzu siorbali z miseczek herbatę. Gęsto było od tych siorbnięć, pochlipnięć i chuchnięć w przybytku podniebiennych rozkoszy. Pobrzękując łańcuszkami z kopiejek uzbecka dziewczyna dmuchała skórzanym mieszkiem w palenisko pod kociołkami wrzącej
Jurek wywnioskował, że były to takie tutejsze "&lt;orig&gt;ryzuny&lt;/&gt;", &lt;orig&gt;kontrrewolucjoniery&lt;/&gt;!, mówił i charcząc przeciągał niby kindżałem po grdyce, więc mordowali bez miłosierdzia, żeńszczyna, mówił i targał się za włosy, więc porywali kobiety, chwytał się za głowę i pokazywał, ile to było rozpaczy. Tak to Jurek dowiedział się o basmaczach, którzy długo wojowali przeciwko rewolucji. Tadżi się spocił i zamilkł.<br>Przed &lt;orig&gt;czajchaną&lt;/&gt; stały dwukołowe arby, zaprzężone w woły, a ich właściciele we wnętrzu siorbali z miseczek herbatę. Gęsto było od tych siorbnięć, pochlipnięć i chuchnięć w przybytku podniebiennych rozkoszy. Pobrzękując łańcuszkami z kopiejek uzbecka dziewczyna dmuchała skórzanym mieszkiem w palenisko pod kociołkami wrzącej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego