Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
piersi, ud, falował, zachwycony muzyka. Od razu poczułam się dobrze i zrobiło mi się ciepło w środku, i poczułam się tak, jakbym znów była młoda i mogła z nimi tańczyć. Jeden człowiek, wysoki i gruby, stał na środku i walił rękami w taki wielki afrykański bęben. Jacyś ludzie zebrali się wokół niego, wszyscy byli młodzi i wszyscy byli na bosaka, a dwie dziewczyny tańczyły w środku, ramiona miały uniesione do góry i wyginały się, i obie miały długie włosy, jedna jasne, a druga czarne, lśniące, zupełnie takie same, jak ja miałam, kiedy byłam młoda, trochę potargane, zawsze nie do końca uczesane
piersi, ud, falował, zachwycony muzyka. Od razu poczułam się dobrze i zrobiło mi się ciepło w środku, i poczułam się tak, jakbym znów była młoda i mogła z nimi tańczyć. Jeden człowiek, wysoki i gruby, stał na środku i walił rękami w taki <page nr=22> wielki afrykański bęben. Jacyś ludzie zebrali się wokół niego, wszyscy byli młodzi i wszyscy byli na bosaka, a dwie dziewczyny tańczyły w środku, ramiona miały uniesione do góry i wyginały się, i obie miały długie włosy, jedna jasne, a druga czarne, lśniące, zupełnie takie same, jak ja miałam, kiedy byłam młoda, trochę potargane, zawsze nie do końca uczesane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego