konstruktora idealnych czy przynajmniej optymalnych systemów społecznych, nie tylko politycznych, ale i ekonomicznych. Tertio, Papież - tu znów ujawnia się jego konsekwentny personalizm - uzależnia swoją ocenę systemu od tego, jakiego człowieka one preferują, jaką wizję człowieka promują. Kiedyś żartobliwie napisałem, że Papież wyposażył Kościół w homometr (tak jak istnieje termometr czy woltometr). Przykładamy go do konkretnego systemu i patrzymy, co nam pokazuje. Jeżeli dany system ma dobre wskazania na homometrze: chroni prawa człowieka, szanuje wolność i rozumność osoby, umacnia więzy społeczne, to - obojętne, jak by się nazywał - Kościół wypowie się o nim pozytywnie. Takie podejście dało Janowi Pawłowi II ogromny atut, bo