Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
we wszystkim naśladować pana Smugę, spoglądał więc co chwila
na niego i rozmyślał:
"Bosman Nowicki musi wiele wiedzieć, skoro z taką samą łatwością
rozkłada sztucer, jak ja na przykład nabieram teraz na łyżkę zupę z
talerza. Zabawne to wprawdzie, ale chyba pan Smuga, jeszcze na
czworakach chodząc, rzeczywiście chwytał dla wprawy koty za ogony.
Wielka szkoda, że ciotka Janina nie lubiła zwierząt i nie pozwalała
trzymać w domu nawet kota. Ha, nie ma innej rady! Muszę wiernie
naśladować pana Smugę. Wtedy najprędzej zostanę wielkim łowcą, a może
nawet i pogromcą".
Szybko jadł zupę, mimo że wydawała mu się niezbyt smaczna. Udało
we wszystkim naśladować pana Smugę, spoglądał więc co chwila<br>na niego i rozmyślał:<br> "Bosman Nowicki musi wiele wiedzieć, skoro z taką samą łatwością<br>rozkłada sztucer, jak ja na przykład nabieram teraz na łyżkę zupę z<br>talerza. Zabawne to wprawdzie, ale chyba pan Smuga, jeszcze na<br>czworakach chodząc, rzeczywiście chwytał dla wprawy koty za ogony.<br>Wielka szkoda, że ciotka Janina nie lubiła zwierząt i nie pozwalała<br>trzymać w domu nawet kota. Ha, nie ma innej rady! Muszę wiernie<br>naśladować pana Smugę. Wtedy najprędzej zostanę wielkim łowcą, a może<br>nawet i pogromcą".<br> Szybko jadł zupę, mimo że wydawała mu się niezbyt smaczna. Udało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego