Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
Gliszczyńskiego 18 odkopano Zygmunta Kosmańskiego. Na ciało Stanisława Zaremby natrafił Szymon Zarycki dopiero w czasie wyprawy, jaka odbyła się w dniach 2 i 3 maja, gdy możliwe stało się sondowanie i kopanie rozmiękłego roztopami śniegu.
Na ogół sądzi się, że lawiny schodzą w godzinach popołudniowych, kiedy słońce roztapia stok. Rzeczywistość wprowadza tu jednak istotną korektę. Dla lawiny każda godzina jest dobra - mawiają starzy ratownicy. I mają rację.
12 lutego 1949 r. o godz. 7.30 lawina zasypała pracownika Kolei Linowych Franciszka Bryję, który zjeżdżał z Kasprowego Wierchu i został porwany przez spowodowaną chyba przez siebie lawinę w pobliżu piątej podpory kolejki
Gliszczyńskiego &lt;gap&gt; 18 odkopano Zygmunta Kosmańskiego. Na ciało Stanisława Zaremby natrafił Szymon Zarycki dopiero w czasie wyprawy, jaka odbyła się w dniach 2 i 3 maja, gdy możliwe stało się sondowanie i kopanie rozmiękłego roztopami śniegu.<br>Na ogół sądzi się, że lawiny schodzą w godzinach popołudniowych, kiedy słońce roztapia stok. Rzeczywistość wprowadza tu jednak istotną korektę. Dla lawiny każda godzina jest dobra - mawiają starzy ratownicy. I mają rację.<br>12 lutego 1949 r. o godz. 7.30 lawina zasypała pracownika Kolei Linowych Franciszka Bryję, który zjeżdżał z Kasprowego Wierchu i został porwany przez spowodowaną chyba przez siebie lawinę w pobliżu piątej podpory kolejki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego