na obrzeżach życia społecznego, jako komfortową i drogą zabawkę. Byle tylko artysta nie wyrażał i nie przedstawiał świata. Figura jest niebezpieczna, bo niesie swoje określone znaczenia. Mówiło się o uwikłaniu w politykę, w totalitaryzm... Skutecznie wmawiano przez całe sto lat, że sztuka przedstawiająca jest "nienowoczesna", a nawet antydemokratyczna. Dzisiaj znowu wraca się do idei zaangażowania artystów; nawet jest specjalny ruch w Ameryce, bardzo modny...<br>Mówię tak wiele o figuracji, bo myślę, że dla współczesnego artysty sprawa figuracji będzie wyzwaniem. Trudno wrócić do przedstawiania człowieka, jeśli przez lata był tylko jakąś niewyraźną, barwną plamą. Dla artysty nawiązanie kontaktu z odbiorcą - nie widzem, lecz