Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
drzwi do okna przemierzyła do rana setki razy. Telefonowała dwukrotnie do Ryszarda S., czy może przypadkiem Mirek nie wrócił do niego, lub w jakiś inny sposób się odezwał. Zadzwoniła też do kilku szpitali, czy nie przywieziono mężczyzny o jego personaliach lub wyglądzie. Jednocześnie usiłowała dowiedzieć się, dlaczego wciąż jeszcze nie wracała do domu Agnieszka. Ale u jej koleżanki, Moniki, nikt nie podnosił słuchawki, zaś numeru do owej siostry ciotecznej, u której miała odbywać się "osiemnastka", pani Danuta po prostu nie miała. Agnieszka miała zostawić ten telefon w pokoju na stole, ale później się spieszyła i prawdopodobnie zapomniała.
To była straszna noc
drzwi do okna przemierzyła do rana setki razy. Telefonowała dwukrotnie do Ryszarda S., czy może przypadkiem Mirek nie wrócił do niego, lub w jakiś inny sposób się odezwał. Zadzwoniła też do kilku szpitali, czy nie przywieziono mężczyzny o jego personaliach lub wyglądzie. Jednocześnie usiłowała dowiedzieć się, dlaczego wciąż jeszcze nie wracała do domu Agnieszka. Ale u jej koleżanki, Moniki, nikt nie podnosił słuchawki, zaś numeru do owej siostry ciotecznej, u której miała odbywać się "osiemnastka", pani Danuta po prostu nie miała. Agnieszka miała zostawić ten telefon w pokoju na stole, ale później się spieszyła i prawdopodobnie zapomniała.<br>To była straszna noc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego