przyjęciem. "Zważywszy jego chwałę, potęgę i bogactwo, cesarz rzymski zawołał w podziwie:...:Na koronę mego królestwa, to, co widzę, większe jest, niż wieść głosiła; [...]. A zdjąwszy z głowy swej diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława na zadatek przymierza i przyjaźni i dał mu w darze gwóźdź z krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego, w zamian za co Bolesław ofiarował mu ramię św. Wojciecha - czytamy u Galla. Wyniesienie polskiego władcy do godności "bratać i sprzymierzeńca Ottona oburzyło dostojników cesarstwa, co zapisał naoczny świadek wydarzeń, kronikarz niemiecki Thietmar.<br>I choć nie doszło wtedy do ceremonii koronacji, która odbyła się ćwierć wieku