Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jest jakiś spór o pisarza. Co z tego, że upiorny? Nie w takich upiornościach naród nasz się nurzał.

Polityka nasza, jak powszechnie wiadomo, zgrzebna jest, siermiężna, uboga i mało kogo obchodzi, liczne wszakże afery, przewały i matactwa pieniężne wybitnie ją ubarwiają i dają potężny publiczny rezonans. Co z tego, że wrogi? Nie z takimi wrogościami naród nasz się borykał.

Próba ożywienia literatury polskiej drogą sugerowania, że i w tej dziedzinie istnieją afery, przewały i mataczenia, że i w mętnych wodach światów przedstawionych grasują stojące ponad prawem rekiny, że i tu obraca się kasą, której szary człowiek na oczy nie widział, jest
jest jakiś spór o pisarza. Co z tego, że upiorny? Nie w takich upiornościach naród nasz się nurzał.<br><br>Polityka nasza, jak powszechnie wiadomo, zgrzebna jest, siermiężna, uboga i mało kogo obchodzi, liczne wszakże afery, przewały i matactwa pieniężne wybitnie ją ubarwiają i dają potężny publiczny rezonans. Co z tego, że wrogi? Nie z takimi wrogościami naród nasz się borykał.<br><br>Próba ożywienia literatury polskiej drogą sugerowania, że i w tej dziedzinie istnieją afery, przewały i mataczenia, że i w mętnych wodach światów przedstawionych grasują stojące ponad prawem rekiny, że i tu obraca się kasą, której szary człowiek na oczy nie widział, jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego