ubolewa, iż internetowa mgła informacyjna "oślepia, dusi, utrudnia orientację, pozbawia szans dotarcia bezpiecznie do spokojnego portu rzetelnej wiedzy".<br><br>Pomińmy zarzut, iż Internet został zawłaszczony przez pospólstwo. Niech bronią się przed nim tysiące uniwersytetów, akademii, instytutów naukowych, redakcji, wydawnictw - bo to one w znacznej mierze zawłaszczyły Internet. Jak tu jednak nie współczuć osobom (rozumiemy, że fachowcom), które nie potrafią odnaleźć w Internecie interesujących ich informacji i dryfują we mgle "nie mogąc bezpiecznie dotrzeć do spokojnego portu rzetelnej wiedzy".<br><br>Okazuje się przy tym, że Internet to nie tylko zamglone morze, ale również - a może przede wszystkim - śmietnik, wysypisko bezużytecznej informacji. Tak pisze Marek