cierpi teraz, i tak będąc uodpornionym na świat, dojść w sobie do wspólnoty z ludźmi, jako ludźmi w ogóle, nie wspólnoty z takim czy innym człowiekiem, lecz wspólnoty z ludźmi - powtarzam - w ogóle. Współczuć, nienawidzić, dzielić winy, oczyszczać, potępiać - tak! ale poza człowiekiem, który realnie istnieje i realnie domaga się współczucia, dzielenia winy lub budzi realną nienawiść. Jestem głęboko przekonany, że tworzyć człowieka w dziele sztuki i żyć z człowiekiem jak z człowiekiem, to jest niestety coś bardzo różnego.<br> Ale to tylko marginesowe uwagi, aby Ci choć z grubsza wyjaśnić, dlaczego myślę, że Ty, który jesteś konstrukcją psychiczną najgłębiej liryczną, nie