Ignacego), Marcin Borelowski (Lelewel), Józef Jankowski umieli się utrzymać w terenie przez parę miesięcy, a nawet rozproszeni tworzyli nowe oddziały. Chmieleński, Borelowski, Oxiński, Wróblewski, bliscy lewicy czerwonych, swoje sukcesy zawdzięczali m.in. przyjaznym stosunkom z ludnością wiejską oraz jej życzliwemu poparciu.<br>Trwanie i rozwój wojny partyzanckiej były możliwe tylko przy współudziale chłopów.<br>Rząd Tymczasowy w pierwszych tygodniach powstania przywiązywał też ogromną wagę do ogłaszania po wsiach dekretów uwłaszczeniowych. Dekrety te wchodziły w życie o tyle, że właściciele ziemscy nie odważali się ściągać czynszów i okupu ani też domagać się pańszczyzny; niektórzy dowódcy karali chłostą dziedziców, którzy ignorowali te postanowienia. Widząc, że