Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
właśnie coś odwrotnego - zarówno w podrozdziale o "Dialektyce patriotyzmu i uniwersalizmu" (s. 242-244), jak i w kilkunastu innych miejscach, przypominając, jakie znaczenie dla Polski ma przyswajanie jej nowych, europejskich prądów ("Kultura najlepiej rośnie na przeciągach świata" - s. 19). Rozważam też niebezpieczeństwa "zaściankowości" i "osunięcia się kultury polskiej w nacjonalistyczne wspominki". P. Stala przechwycił po prostu moje ostrzeżenia przed wypaczeniami romantyzmu w nacjonalizm i aby to przechwycenie zamaskować, przypisał mi.... nacjonalizm, apologię myślenia zamkniętego i głuchotę na mnóstwo wartości, którym "ukręcam łeb".

Jest to największe przekłamanie, bo godzi zarówno w książkę, jak i po prostu w moje dobre imię. W "Myśli
właśnie coś odwrotnego - zarówno w podrozdziale o "Dialektyce patriotyzmu i uniwersalizmu" (s. 242-244), jak i w kilkunastu innych miejscach, przypominając, jakie znaczenie dla Polski ma przyswajanie jej nowych, europejskich prądów ("Kultura najlepiej rośnie na przeciągach świata" - s. 19). Rozważam też niebezpieczeństwa "zaściankowości" i &lt;hi&gt;"osunięcia się kultury polskiej w nacjonalistyczne wspominki"&lt;/&gt;. P. Stala przechwycił po prostu moje ostrzeżenia przed wypaczeniami romantyzmu w nacjonalizm i aby to przechwycenie zamaskować, przypisał mi.... nacjonalizm, apologię myślenia zamkniętego i głuchotę na mnóstwo wartości, którym &lt;hi&gt;"ukręcam łeb"&lt;/&gt;.<br><br>Jest to największe przekłamanie, bo godzi zarówno w książkę, jak i po prostu w moje dobre imię. W "Myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego