Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
słyszy pytania.
Bierze twarz Małgorzaty w dłonie, a jest to gest czulszy niż pocałunek.
Małgorzata pat rzy wprost w jego oczy.
Dla Frankera przeznacza trochę pogardliwe wzruszenie ramion.
Zwraca głowę w jego stronę tylko na sekundę.
- Nie słyszał pan? On powiedział: moja najmilsza! moja najdroższa! - i do Grzegorza. - Powtórz!
Adą wstrząsa dreszcz, Franker mruży oczy przed ostrym światłem.
A głos Grzegorza brzmi nagle z całą dawną siłą i wyrazistością. - Moja najmilsza! - powtarza. - Moja najdroższa!
Dziewiątego stycznia! Tego właśnie dnia, wczesną popołudniową porą odbywa się zmartwychwstanie doktora Twardowskiego.
Niejeden raz, młody przyjacielu, powołasz się na tę datę.
Oboje z Małgorzatą będziecie wracać
słyszy pytania.<br>Bierze twarz Małgorzaty w dłonie, a jest to gest czulszy niż pocałunek.<br>Małgorzata pat rzy wprost w jego oczy.<br>Dla Frankera przeznacza trochę pogardliwe wzruszenie ramion.<br>Zwraca głowę w jego stronę tylko na sekundę.<br>- Nie słyszał pan? On powiedział: moja najmilsza! moja najdroższa! - i do Grzegorza. - Powtórz!<br>Adą wstrząsa dreszcz, Franker mruży oczy przed ostrym światłem.<br>A głos Grzegorza brzmi nagle z całą dawną siłą i wyrazistością. - Moja najmilsza! - powtarza. - Moja najdroższa!<br>Dziewiątego stycznia! Tego właśnie dnia, wczesną popołudniową porą odbywa się zmartwychwstanie doktora Twardowskiego.<br>Niejeden raz, młody przyjacielu, powołasz się na tę datę.<br>Oboje z Małgorzatą będziecie wracać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego