więcej radosnych błysków wymieniacie, tym stan zauroczenia głębszy.<br>Ona: uśmiecha się wabiąco, zniewalająco, ośmielająco, zachęcająco, zagadkowo, najczęściej jednak spontanicznie, a bywa, że kompletnie bez powodu.<br>Ty: uśmiechasz się mało inteligentnie, bo całą inteligencję wkładasz w to, żeby wasz zwykły związek uczynić związkiem skonsumowanym. Zdarzają ci się uśmiechy skromne, a nawet wstydliwe, które oddają twoją, he, he, niewinność w sprawach seksualnych, co zresztą zawsze ujmuje nawet najbardziej odurzone miłością kobiety. Kiedy się w ogóle nie uśmiechasz, to znaczy, że bardzo cierpisz, np. dlatego, że już pół godziny upłynęło od jej ostatniego telefonu.<br><br>Pod napięciem<br>Naturalnym elementem towarzyszącym zakochaniu jest wzmożone napięcie emocjonalne