Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
o mnie - powiedziała, a od jej słów
kajak się z lekka zakołysał. - Nie wstydzę się ciebie. - I głosem
przybladłym, jakby zanurzonym w zamyśleniu, powtórzyła: - Nie wstydzę
się.
Włożyła dłoń do wody i wpatrując się, jak między jej palcami
przepływa rzeka, niby do tej rzeki powiedziała:
- Nie chce mi się już wstydzić. - I może to od tej przepływającej
między jej palcami rzeki naszło ją przypomnienie tej szkolnej zabawy: -
Szkoda, że ci się wtedy nie udało poprosić mnie do tanga. Tak czekałam.
Z każdym tangiem miałam nadzieję, że zdążysz. Że tym razem na pewno już
zdążysz. Musisz zdążyć. Przyganiałam cię w myślach, pospiesz
o mnie - powiedziała, a od jej słów<br>kajak się z lekka zakołysał. - Nie wstydzę się ciebie. - I głosem<br>przybladłym, jakby zanurzonym w zamyśleniu, powtórzyła: - Nie wstydzę<br>się.<br> Włożyła dłoń do wody i wpatrując się, jak między jej palcami<br>przepływa rzeka, niby do tej rzeki powiedziała:<br> - Nie chce mi się już wstydzić. - I może to od tej przepływającej<br>między jej palcami rzeki naszło ją przypomnienie tej szkolnej zabawy: -<br>Szkoda, że ci się wtedy nie udało poprosić mnie do tanga. Tak czekałam.<br>Z każdym tangiem miałam nadzieję, że zdążysz. Że tym razem na pewno już<br>zdążysz. Musisz zdążyć. Przyganiałam cię w myślach, pospiesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego