przelatujących na łyżwach <br>młodzieńców i panienki, oszołomiona rykiem trąb, <br>ruchem i mrozem, na próżno usiłowałam utrzymać <br>się na lodzie. Stałam ze śmiesznie rozkraczonymi nogami, <br>nie mogąc zdecydować się ruszyć z miejsca, a Frulein <br>Anna syczała nad moim uchem: <br><br>- Jak długo będę tu stać przy tobie i marznąć?! <br>Czy się nie wstydzisz?! Popatrz, jak młodsze od ciebie dziewczynki <br>ślizgają się! <br><br>Dziewczynki w moim wieku, które słyszały, że są <br>stawiane za przykład, zaczynały zazwyczaj natychmiast, niby <br>od niechcenia, wykonywać wokół mnie taneczne ewolucje, <br>a ja, nieprzytomna ze wstydu, ruszałam kilka kroków naprzód <br>i padałam, po czym dziewczynki śmiejąc się pomagały <br>mi wstać, Frulein