Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
strzelają oczami, pokazują zęby i śmieją się z głupich dowcipów?

magda@nous.czyli.umysł
No właśnie. To jest ten problem umowności. Postacie zgodne z historycznym stereotypem są dla współczesnego widza niezrozumiałe i nieatrakcyjne. A czytelne postacie, a w szczególności postacie budzące sympatię, muszą reagować tak jak my reagujemy dzisiaj. A wtedy są historycznie nieprawdziwe. Sztuka musi się trzymać realiów naszego życia. Im mniej jest w niej umowności, tym lepiej ją rozumiemy i tym bardziej się podoba.

marek@kosmos.czyli.świat
Nieprawda. Im bardziej sztuka jest swojska, tym bardziej nam się podoba, ale nie zgodzę się, że tym lepiej ją rozumiemy. To
strzelają oczami, pokazują zęby i śmieją się z głupich dowcipów?<br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>No właśnie. To jest ten problem umowności. Postacie zgodne z historycznym stereotypem są dla współczesnego widza niezrozumiałe i nieatrakcyjne. A czytelne postacie, a w szczególności postacie budzące sympatię, muszą reagować tak jak my reagujemy dzisiaj. A wtedy są historycznie nieprawdziwe. Sztuka musi się trzymać realiów naszego życia. Im mniej jest w niej umowności, tym lepiej ją rozumiemy i tym bardziej się podoba.<br><br>marek@kosmos.czyli.świat<br>Nieprawda. Im bardziej sztuka jest swojska, tym bardziej nam się podoba, ale nie zgodzę się, że tym lepiej ją rozumiemy. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego