Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
z narciarzy podniósł ją na plecy i jak to bywa w kinie, pokazał publiczności ogromną, przerażoną twarz. Potem znowu zobaczyliśmy ich z góry, jak: gdybyśmy siedzieli na obłoku, w następnej chwili staliśmy już z tyłu i z tyłu zobaczyliśmy trupa. To był straszny widok, uśmiechnęłam się nawet z obrzydzeniem, ale wtem spostrzegłam, że jedno ramię było krzywe...
Poruszyłam się w krześle, czułam się bowiem niesamowicie i chciałam się przytulić do Widmara, wyciągnęłam rękę, aby chwycić go za rękaw, ale w ciemnościach trafiłam tylko na puste miejsce. Byłam pewna, że mi gdzieś zniknął. Wtem muzyka, która ryczała przeraźliwie, urwała ze zgrzytem, na
z narciarzy podniósł ją na plecy i jak to bywa w kinie, pokazał publiczności ogromną, przerażoną twarz. Potem znowu zobaczyliśmy ich z góry, jak: gdybyśmy siedzieli na obłoku, w następnej chwili staliśmy już z tyłu i z tyłu zobaczyliśmy trupa. To był straszny widok, uśmiechnęłam się nawet z obrzydzeniem, ale wtem spostrzegłam, że jedno ramię było krzywe...<br>Poruszyłam się w krześle, czułam się bowiem niesamowicie i chciałam się przytulić do Widmara, wyciągnęłam rękę, aby chwycić go za rękaw, ale w ciemnościach trafiłam tylko na puste miejsce. Byłam pewna, że mi gdzieś zniknął. Wtem muzyka, która ryczała przeraźliwie, urwała ze zgrzytem, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego