deszczu. Więc, jak mówię, wszystko pięknie było, do czasu aż zacząłem podłączać. Inżynier to ze mnie, kurwa, żaden. Kiedy bardzo z siebie dumny zacząłem realizować fantastyczny plan, to się okazało, że się liczba tych kabli nie zgadza. To znaczy, niby się zgadza, ale to wszystko nie działa. Bo za mało wtyczek i trzeba inaczej, więc próbuję inaczej, ale jest jeszcze gorzej. W ogóle nie umiem tego uruchomić. Nic nie gra, no więc się załamałem, że to wszystko spierdoliłem i trzeba będzie zrywać listwy, wzywać fachowców i wyjść przed wszystkimi na debila. Wziąłem śrubokręt, przekręcam, dokręcam, ale dalej nic. Myślę, że czas