Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
główce, jakby go sam widok owej krótkotrwałej niewinności tak
rozczulał, a nawet próbował się uśmiechać, żeby swoją gorzką twarzą tej
niewinności nie spłoszyć.
- A tyś czyj? - najpierw rozpraszał nieufność. - Aaa. To mieszkacie
tam i wasz dom ten z kominem. A jak ci na imię? Ładne masz imię. A ja
jestem wujek Władek. Lubisz wujka Władka? To może wiesz, kto wybił
Kruczkowi oko? Kupię ci loda w niedzielę, jak lodziarz przyjedzie.
Kupię ci cukierka. Coś ci kupię. Wiesz czy nie?
A już wieczorami po przyjściu z pola zawsze siadywał na ławeczce
przed domem i każdego, kto przechodził, jakby wyłapywał w sieć, choć
główce, jakby go sam widok owej krótkotrwałej niewinności tak<br>rozczulał, a nawet próbował się uśmiechać, żeby swoją gorzką twarzą tej<br>niewinności nie spłoszyć.<br> - A tyś czyj? - najpierw rozpraszał nieufność. - Aaa. To mieszkacie<br>tam i wasz dom ten z kominem. A jak ci na imię? Ładne masz imię. A ja<br>jestem wujek Władek. Lubisz wujka Władka? To może wiesz, kto wybił<br>Kruczkowi oko? Kupię ci loda w niedzielę, jak lodziarz przyjedzie.<br>Kupię ci cukierka. Coś ci kupię. Wiesz czy nie?<br> A już wieczorami po przyjściu z pola zawsze siadywał na ławeczce<br>przed domem i każdego, kto przechodził, jakby wyłapywał w sieć, choć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego