Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
grzechu. Facet wymieniający pieniądze bezczelnie szachruje i niezrażony pretensjami żąda jeszcze napiwku "for service".
Dla Balijczyków złem nie jest zło (demony są też bogami), lecz naruszenie równowagi między dobrem i złem. Żeby ją zachować, składa się ofiary. Raz na kilkadziesiąt lat odprawia się ceremonie ku czci śmiercionośnego bóstwa Rudry zamieszkującego wulkan Gunung Agung. Ten święty krater objawia niekiedy swą boskość. Wyrasta nagle spośród skrywających go w porze deszczowej chmur. W miarę rozpogadzania, dymiący trzytysięcznik staje się coraz wyraźniejszy i bliższy, jakby jego szczyt odłamał się i spadał do oceanu. Oczywiście to złudzenie, jeśli coś ma runąć, to ludzie i ziemia. W
grzechu. Facet wymieniający pieniądze bezczelnie szachruje i niezrażony pretensjami żąda jeszcze napiwku "for service". <br>Dla Balijczyków złem nie jest zło (demony są też bogami), lecz naruszenie równowagi między dobrem i złem. Żeby ją zachować, składa się ofiary. Raz na kilkadziesiąt lat odprawia się ceremonie ku czci śmiercionośnego bóstwa Rudry zamieszkującego wulkan Gunung Agung. Ten święty krater objawia niekiedy swą boskość. Wyrasta nagle spośród skrywających go w porze deszczowej chmur. W miarę rozpogadzania, dymiący trzytysięcznik staje się coraz wyraźniejszy i bliższy, jakby jego szczyt odłamał się i spadał do oceanu. Oczywiście to złudzenie, jeśli coś ma runąć, to ludzie i ziemia. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego