Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
niej dostarczać LFO osocze (jego właścicielem i dysponentem jest państwo) - wspomina Krzysztof Kuszewski. - Ceny preparatów miały być o 15 proc. niższe od światowych, a ich jakość porównywalna. W razie niespełnienia tych warunków mogliśmy osocze oddać do przerobu za granicą. Umowę podpisywano 1 października 1997 r., już po wygranych przez AWS wyborach parlamentarnych.

Adam Zbonikowski, ówczesny pracownik MZ, pamięta, że na korytarzach żartowano wtedy, iż kontrolujący jakość pracownicy Instytutu Hematologii przestaną już jeździć na fondue do Szwajcarii, a zaczną na kaszankę do Mielca. Żarty okazały się przedwczesne.

Fabryka nie dla Australijczyka

Rząd Jerzego Buzka miał powody, żeby "interes kojarzony z lewicą" traktować
niej dostarczać LFO osocze (jego właścicielem i dysponentem jest państwo) - wspomina Krzysztof Kuszewski. - Ceny preparatów miały być o 15 proc. niższe od światowych, a ich jakość porównywalna. W razie niespełnienia tych warunków mogliśmy osocze oddać do przerobu za granicą. Umowę podpisywano 1 października 1997 r., już po wygranych przez AWS wyborach parlamentarnych.<br><br>Adam Zbonikowski, ówczesny pracownik MZ, pamięta, że na korytarzach żartowano wtedy, iż kontrolujący jakość pracownicy Instytutu Hematologii przestaną już jeździć na &lt;foreign&gt;fondue&lt;/&gt; do Szwajcarii, a zaczną na kaszankę do Mielca. Żarty okazały się przedwczesne.<br><br>&lt;tit&gt;Fabryka nie dla Australijczyka&lt;/&gt;<br><br>Rząd Jerzego Buzka miał powody, żeby "interes kojarzony z lewicą" traktować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego