Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
finansowy przypadający na każdego ucznia z finansów publicznych. Następnie uczniowie (rodzice) lokowaliby je w szkołach (państwowych lub prywatnych) wedle własnego uznania. To dopiero pozwalałoby szkołom uzyskać na podstawie bonów realne pieniądze. Na rynku oświatowym pojawiłaby się konkurencja, uczniowie staliby się klientami szkół, a nie ich petentami, mieliby wreszcie jakieś prawo wyboru. To zmusiłoby szkoły do inicjatywy, może trzeba by było zwolnień marnych pedagogów? Bezpieczniej jest jednak trwać na garnuszku budżetu... * Wielki przemysł oczekuje oddłużenia na koszt budżetu, czyli podatnika. W istocie jednak od lat już stosuje swoisty bojkot podatkowy, nie płacąc zaległego popiwku czy składek na ZUS (30 bln st. złotych
finansowy przypadający na każdego ucznia z finansów publicznych. Następnie uczniowie (rodzice) lokowaliby je w szkołach (państwowych lub prywatnych) wedle własnego uznania. To dopiero pozwalałoby szkołom uzyskać na podstawie bonów realne pieniądze. Na rynku oświatowym pojawiłaby się konkurencja, uczniowie staliby się klientami szkół, a nie ich petentami, mieliby wreszcie jakieś prawo wyboru. To zmusiłoby szkoły do inicjatywy, może trzeba by było zwolnień marnych pedagogów? Bezpieczniej jest jednak trwać na garnuszku budżetu... * Wielki przemysł oczekuje oddłużenia na koszt budżetu, czyli podatnika. W istocie jednak od lat już stosuje swoisty bojkot podatkowy, nie płacąc zaległego popiwku czy składek na ZUS (30 bln st. złotych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego