Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Na Boga, głupstwa pleciesz! - oburzył się Campilli. - przypadek sprawił, że kardynał przy tobie wypowiedział pewne myśli, które by prędzej czy później wypowiedział bez ciebie. Wbij to sobie w głowę, chłopcze! Bo jeszcześ gotów wpaść na najfałszywszą w świecie interpretację, żeś sprawę twego ojca, tak czy inaczej przegraną, dyskutując z kardynałem wybronił. Ujęcie takie byłoby zgubne. Byłoby obrażające dla kurii, która jest organizmem harmonijnym, gdzie jeden człon, choćby nie wiem jak ważny, nie może drugiemu przeczyć.
- Niech tak będzie - rzekłem.
- Tak j e s t - powiedział z naciskiem Campilli.
Na kawę przeszliśmy do innej sali. Ni to czytelni, ni to palarni. Widniej
Na Boga, głupstwa pleciesz! - oburzył się Campilli. - przypadek sprawił, że kardynał przy tobie wypowiedział pewne myśli, które by prędzej czy później wypowiedział bez ciebie. Wbij to sobie w głowę, chłopcze! Bo &lt;page nr=197&gt; jeszcześ gotów wpaść na najfałszywszą w świecie interpretację, żeś sprawę twego ojca, tak czy inaczej przegraną, dyskutując z kardynałem wybronił. Ujęcie takie byłoby zgubne. Byłoby obrażające dla kurii, która jest organizmem harmonijnym, gdzie jeden człon, choćby nie wiem jak ważny, nie może drugiemu przeczyć.<br>- Niech tak będzie - rzekłem.<br>- Tak j e s t - powiedział z naciskiem Campilli.<br>Na kawę przeszliśmy do innej sali. Ni to czytelni, ni to palarni. Widniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego