Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nie lubi". W porządku, każdy może mieć od czasu do czasu gorszy dzień i należy to zrozumieć. Ale jeśli gorszy dzień jest co dwa dni, a on w dodatku nie ma najmniejszych wyrzutów sumienia, mimo że wciąż wyładowuje swoje zdenerwowanie na najbliższej osobie, to coś jest nie tak. W dodatku wybucha coraz częściej i partnerka coraz częściej musi szukać dla niego usprawiedliwień.
Ale gdyby był nieustannie wściekły, nie wytrzymałaby z nim nawet najbardziej zakochana i zapatrzona w niego kobieta. Na całe nieszczęście, pomiędzy wybuchami piekielnej furii panują okresy niebiańskiego spokoju, kiedy to cudowny Dr Jekyll nosi partnerkę na rękach. Niestety, nigdy
nie lubi". W porządku, każdy może mieć od czasu do czasu gorszy dzień i należy to zrozumieć. Ale jeśli gorszy dzień jest co dwa dni, a on w dodatku nie ma najmniejszych wyrzutów sumienia, mimo że wciąż wyładowuje swoje zdenerwowanie na najbliższej osobie, to coś jest nie tak. W dodatku wybucha coraz częściej i partnerka coraz częściej musi szukać dla niego usprawiedliwień.<br>Ale gdyby był nieustannie wściekły, nie wytrzymałaby z nim nawet najbardziej zakochana i zapatrzona w niego kobieta. Na całe nieszczęście, pomiędzy wybuchami piekielnej furii panują okresy niebiańskiego spokoju, kiedy to cudowny Dr Jekyll nosi partnerkę na rękach. Niestety, nigdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego