Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Każdego, kto przychodził ze szkoły, gestapo zamykało w jadalni. Gdy wszedłem do niej, byli tam już wszyscy wychowankowie sierocińca. Ze szkoły szedłem wolno. Dzieci ode mnie stroniły. W jadalni była też pani Helena Mochnacka, która była nauczycielką i mieszkała u sióstr. W klasztorze pełniła rolę ni to rezydentki, ni to wychowawczyni. Pomagała nam przy odrabianiu lekcji. Wiedzieliśmy, że była wybitną taterniczką i zdobyła nawet Zamarłą Turnię. Sierotki jej nie lubiły i nie imponowała im Zamarła Turnia, bo nie wiedziały nawet co to jest. My zaś z bratem wiedzieliśmy, że na Zamarłej Turni zabiły się dwie śliczne dziewczyny Marzena i Lidia Skotnicówny
Każdego, kto przychodził ze szkoły, gestapo zamykało w jadalni. Gdy wszedłem do niej, byli tam już wszyscy wychowankowie sierocińca. Ze szkoły szedłem wolno. Dzieci ode mnie stroniły. W jadalni była też pani Helena Mochnacka, która była nauczycielką i mieszkała u sióstr. W klasztorze pełniła rolę ni to rezydentki, ni to wychowawczyni. Pomagała nam przy odrabianiu lekcji. Wiedzieliśmy, że była wybitną taterniczką i zdobyła nawet Zamarłą Turnię. Sierotki jej nie lubiły i nie imponowała im Zamarła Turnia, bo nie wiedziały nawet co to jest. My zaś z bratem wiedzieliśmy, że na Zamarłej Turni zabiły się dwie śliczne dziewczyny Marzena i Lidia Skotnicówny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego