Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nie jest tak?
- Może.
I najnieoczekiwaniej w świecie począł się nienaturalnie ściśniętym gardłem dość głośno i nieprzyjemnie śmiać. Pani Alicja drgnęła. Odruchowo odjęła chustkę od oczu. W półmroku, który ogarniał Antoniego, nie mogła dojrzeć twarzy męża, widziała tylko
zarys jego sylwetki. Śmiech Antoniego, podobny trochę do zachłyśnięcia się suchym kaszlem, wydał się jej okropny.
- Antoni! - zawołała przestraszonym głosem.
Natychmiast ucichł i w ciemniejącym pokoju zaległo milczenie. Trwało długo. Wreszcie pani Alicja z trudem opanowując drżenie, które ją na wskroś od wewnątrz przenikało, spytała:
- Przynieść ci może jeszcze herbaty?
- Dziękuję - odpowiedział z ciemności. - Nic mi na razie nie trzeba.

Miało się ku wieczorowi
nie jest tak?<br>- Może.<br>I najnieoczekiwaniej w świecie począł się nienaturalnie ściśniętym gardłem dość głośno i nieprzyjemnie śmiać. Pani Alicja drgnęła. Odruchowo odjęła chustkę od oczu. W półmroku, który ogarniał Antoniego, nie mogła dojrzeć twarzy męża, widziała tylko<br>&lt;page nr=42&gt; zarys jego sylwetki. Śmiech Antoniego, podobny trochę do zachłyśnięcia się suchym kaszlem, wydał się jej okropny.<br>- Antoni! - zawołała przestraszonym głosem.<br>Natychmiast ucichł i w ciemniejącym pokoju zaległo milczenie. Trwało długo. Wreszcie pani Alicja z trudem opanowując drżenie, które ją na wskroś od wewnątrz przenikało, spytała:<br>- Przynieść ci może jeszcze herbaty?<br>- Dziękuję - odpowiedział z ciemności. - Nic mi na razie nie trzeba.<br><br>Miało się ku wieczorowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego