wyraźnie zarysowały się mury "oblężonych twierdz".<br> Tendencja do zawężania dyskursu i cenzurowania treści wystąpiła nie tylko w oficjalnej publicystyce czy utworach literackich zrodzonych z inspiracji generała Moczara. Przeniosła się także - z zadziwiającą symetrią - do "niezależnej kultury", gdy ta się narodziła i, pod koniec lat siedemdziesiątych, uformowała swoje własne instytucje (prasę, wydawnictwa, kolportaż). Niezależny ruch wydawniczy, który miał stać się domeną wolności (wolności sądów, postaw, informacji), zamienił się w strefę opozycyjności, a po wprowadzeniu stanu wojennego - w drugą (naprzeciw rządowej, "oficjalnej") barykadę polskości.<br> Dlaczego po okresie burzliwego rewoltowania i prowokowania narodowej świadomości literatura znów pokornie zabrała się do budowania tej barykady, czemu