Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 12
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1988
ą przypuszczenie, że ewentualnie o prawo własności mógłby się teraz ubiegać Komitet Miejscowy, ale jego prezes, wybitny prawnik, wierny przyjaciel Polski, prof. Mazeaud, obawia się, że nowy proces wytoczony tym razem przez Komitet mógłby się także skończyć fiaskiem.

Przez parę lat po procesie obowiązywała owa fikcyjna dzierżawa, a po jej wygaśnięciu Biblioteka pozostała bez właściciela i automatycznie przeszła w posiadanie państwa francuskiego. Tak więc mienie polskie, uciułane przez kilka pokoleń ofiarnych kolekcjonerów i biednych emigrantów, wpadło w ręce Francuzów, którym wcale na tym kłopotliwym prezencie nie zależało.

Proces nie był jedyną batalią, jaką stoczono w obronie Biblioteki. Teraz chodziło o to
ą przypuszczenie, że ewentualnie o prawo własności mógłby się teraz ubiegać Komitet Miejscowy, ale jego prezes, wybitny prawnik, wierny przyjaciel Polski, prof. Mazeaud, obawia się, że nowy proces wytoczony tym razem przez Komitet mógłby się także skończyć fiaskiem.<br><br>Przez parę lat po procesie obowiązywała owa fikcyjna dzierżawa, a po jej wygaśnięciu Biblioteka pozostała bez właściciela i automatycznie przeszła w posiadanie państwa francuskiego. Tak więc mienie polskie, uciułane przez kilka pokoleń ofiarnych kolekcjonerów i biednych emigrantów, wpadło w ręce Francuzów, którym wcale na tym kłopotliwym prezencie nie zależało.<br><br>Proces nie był jedyną batalią, jaką stoczono w obronie Biblioteki. Teraz chodziło o to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego