Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dogonić cię może tylko wiatr. Już kilka godzin jedziesz wsłuchana w szum silnika, zaczyna ci się nudzić. Ale co to, przystojny blondyn w podartych dżinsach stoi tuż przy szosie łapiąc "stopa". "Raz kozie śmierć" - myślisz i zatrzymujesz samochód. Facet jest uroczy, sypie kawałami jak z rękawa i podrywa cię w wyjątkowo elegancki sposób. Niestety, możesz podwieźć go tylko pięćdziesiąt kilometrów, dalej znowu jedziesz sama. Zachęcona powodzeniem zgarniasz następnego autostopowicza, tym razem zwariowaną osiemnastolatkę z plecakiem większym niż ona sama. Potem jest jeszcze młode małżeństwo w nietypowej podróży poślubnej, jadąca do Hiszpanii para studentów medycyny, koleś z dredami częstujący cię jointami. Jest
dogonić cię może tylko wiatr. Już kilka godzin jedziesz wsłuchana w szum silnika, zaczyna ci się nudzić. Ale co to, przystojny blondyn w podartych dżinsach stoi tuż przy szosie łapiąc "stopa". "Raz kozie śmierć" - myślisz i zatrzymujesz samochód. Facet jest uroczy, sypie kawałami jak z rękawa i podrywa cię w wyjątkowo elegancki sposób. Niestety, możesz podwieźć go tylko pięćdziesiąt kilometrów, dalej znowu jedziesz sama. Zachęcona powodzeniem zgarniasz następnego autostopowicza, tym razem zwariowaną osiemnastolatkę z plecakiem większym niż ona sama. Potem jest jeszcze młode małżeństwo w nietypowej podróży poślubnej, jadąca do Hiszpanii para studentów medycyny, koleś z dredami częstujący cię jointami. Jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego