Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
możesz
wydostać się na zewnątrz. Ale przedtem będziesz musiał
być przesłuchany.

- A potem... - rzucił i nie kończąc, palcem
przeciągnął po szyi.

- Za co? - jej oczy rozjaśniły się, a na
twarzy pojawił się cień uśmiechu. - Shanti,
przecież nic złego nie zrobiłeś. To, że
byłeś u Braci, nikogo nie obchodzi. Musisz tylko wyjawić
wszystko, co wiesz o Wanyangeri. Ja też byłam o to pytana,
ale nic nie wiem, nigdy nie spotkałam tego człowieka.

- Ale ja - rzekł Awaru - spotkałem go dwa
razy i to wszystko.

- Przestań! - powiedziała. - Wszyscy wiedzą,
że go ścigałeś i uratowałeś życie strażnikowi
nad zatoką. Nikt cię nie posądza, że miałeś
możesz <br>wydostać się na zewnątrz. Ale przedtem będziesz musiał <br>być przesłuchany.<br><br>- A potem... - rzucił i nie kończąc, palcem <br>przeciągnął po szyi.<br><br>- Za co? - jej oczy rozjaśniły się, a na <br>twarzy pojawił się cień uśmiechu. - Shanti, <br>przecież nic złego nie zrobiłeś. To, że <br>byłeś u Braci, nikogo nie obchodzi. Musisz tylko wyjawić <br>wszystko, co wiesz o Wanyangeri. Ja też byłam o to pytana, <br>ale nic nie wiem, nigdy nie spotkałam tego człowieka.<br><br>- Ale ja - rzekł Awaru - spotkałem go dwa <br>razy i to wszystko.<br><br>- Przestań! - powiedziała. - Wszyscy wiedzą, <br>że go ścigałeś i uratowałeś życie strażnikowi <br>nad zatoką. Nikt cię nie posądza, że miałeś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego