chłopów, a wreszcie przecież rozczulającą głupotę Salomei, która błyskawicznie zapomina o rzezi całej swojej rodziny, by rzucić się w ramiona możnego ukochanego. <br>Słowacki patrzy na to wszystko ze zgrozą. Zgrozą, opartą na rozumieniu historii, a nie ciemnym oparem mistyki wieje też ze sceny Teatru Narodowego, gdzie pięknie, czytelnie i mądrze wykłada się ten straszy sen polskiej panienki, sen, z którego nikt w tej sztuce naprawdę się nie obudził. <br>Przedstawienie to jako fakt kulturalny ma w sobie klimat pełnej zdziwienia radości, jaka towarzyszy odkryciu czegoś cennego i pięknego, w czego istnienie gotowi byliśmy powątpiewać. <br><au>KTT</></><br><br><div type="art" sex="m"><tit>sytuacje</> <br><tit>NIEWŁAŚCIWA ATMOSFERA DO POWSTAWANIA ARCYDZIEŁ</><br><br><br>Interwiuwowany