i ja tego podziwiać nie muszę.<br><br><tit>Korzyści z katastrof</><br><br>Jeszcze gorzej było z Mirosławem Bałką, zwłaszcza gdy wziął on udział w otwartej w Zachęcie wystawie "Gdzie jest brat twój, Abel?" (1995 r.). Miała ona być głosem twórców współczesnych wobec "byłych i przyszłych katastrof". Powracał temat ludobójstwa w XX wieku. Bałka wykonał "instalację", którą tak wówczas opisywałem: "Jest to korytarz pomalowany, jak się maluje korytarze, do wysokości oczu - tyle że czymś, co ma kolor, konsystencję i zapach szarego mydła. Zwiedzający musi tędy przejść. Tu mam najgorsze myśli, skojarzenia układają się bowiem wyraźnie a fatalnie: Holocaust, mydło, Żydzi. Artystę, zadowolonego zapewne z drastyczności