Wszędzie trafialiśmy dzięki zbiegom okoliczności, przypadkowo poznanym osobom. Koncentrowałam się głównie na tym, żeby jak najpóźniej zamieniać adidasy na wysokie obcasy, bo wszędzie chodziliśmy na piechotę i "nie czułam nóg".</> <br><who5>Ten pobyt w Cannes był ważny? Umocnił Panią w przekonaniu, że to jest świat, do którego chce Pani należeć, Pani wymarzony zawód?</> <br><who6>J.B.: Nie uważam, że aktorstwo to mój świat, do którego w stu procentach należę. Jestem tu i robię to, co robię, ponieważ to mój wybór. A to, że jest to zawód, który chciałabym wykonywać jeszcze jakiś czas, poczułam znacznie później. Szczerze mówiąc, dopiero wtedy, gdy zaczęłam pracować z