Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Motor
Nr: 38
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1975
Pan elektryk akumulator wyjął i włożył nowy, pan majster podpisał co potrzeba i klient odjechał wprawdzie po obiedzie, ale bez pretensji, czekanie się opłacało.
Na podobnej zasadzie pewien jegomość wymienił na nowy stary alternator w równie starym samochodzie przekładając drogie to urządzenie do gwarancyjnego Fiata kolegi. Można w ten sposób wymieniać bardzo dużo części, silnika, niestety nie można, bo numerowany.
Byłem kiedyś na pewnej Piastowskiej stacji, na którą zgłosił się sympatyczny taksówkarz z 10-miesięcznym, a więc jeszcze gwarancyjnym samochodem dla wymiany łańcucha rozrządu. Taksówkarz miał na liczniku swego samochodu 9900 km - przebieg uzasadniający dokonanie naprawy za darmo, ale zupełnie łyse
Pan elektryk akumulator wyjął i włożył nowy, pan majster podpisał co potrzeba i klient odjechał wprawdzie po obiedzie, ale bez pretensji, czekanie się opłacało.<br>Na podobnej zasadzie pewien jegomość wymienił na nowy stary alternator w równie starym samochodzie przekładając drogie to urządzenie do gwarancyjnego Fiata kolegi. Można w ten sposób wymieniać bardzo dużo części, silnika, niestety nie można, bo numerowany.<br>Byłem kiedyś na pewnej Piastowskiej stacji, na którą zgłosił się sympatyczny taksówkarz z 10-miesięcznym, a więc jeszcze gwarancyjnym samochodem dla wymiany łańcucha rozrządu. Taksówkarz miał na liczniku swego samochodu 9900 km - przebieg uzasadniający dokonanie naprawy za darmo, ale zupełnie łyse
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego