czy może od 50 do 100?". Interweniował biegły psycholog. Tłumaczył, że u świadka po tylu latach następuje naturalny mechanizm wypierania traumatycznych wspomnień. Sędzia skomentował wtedy krótko: "Wypiera to się dziecko przy porodzie".<br>"Myślałam, że będę mogła się oczyścić, a czuję się znowu brudna" - mówiła po tym przesłuchaniu Marysia. W domu wymiotowała. Seksuolog prof. Wiesław Czernikiewicz, który był biegłym w tej sprawie, przepraszał Bożenę Z. i Marysię za zachowanie sędziego. Tymczasem w dalszej części procesu oskarżony zażądał dodatkowo przesłuchania Zuzi. Sędzia nie zgodził się na sesję wyjazdową w Pokoju Przyjaznym Dziecku. W tej sytuacji, gdy mała stanęła przed wysokim sądem, skorzystała ze