polotne tendencje, m. in. skłonność do takiego mówienia, które w sposób wyraźny różniłoby się od mowy potocznej, odczuwanej powszechnie jako zwykła czy naturalna. Nowomowa, by nabrać urzędowej mocy, musi w pewnej przynajmniej mierze być inną mową. Czasem przybiera to postać groteskową, zwłaszcza wówczas, gdy normalne polskie słowo zastąpione zostaje innym, wymyślnym, choć zbytecznym i niezgodnym z polską tradycją językową (na fakt ten zwracał wielokrotnie uwagę Kisiel w swych felietonach w "Tygodniku Powszechnym"). <br>Osobne miejsce zajmuje odmiana <orig>kiczowo-ludyczna</>. Świadczy ona o oddziaływaniu nowomowy na te dziedziny praktyki językowej, które nie wiążą się bezpośrednio z problematyką społeczną, choć mogą być i bywają