Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
przystępuje w końcu nie rząd, lecz kraj, ludzie. Bardzo źle byłoby, gdyby skromne te przecież środki pozostawić w rękach samych urzędników.
Od razu trzeba odrzucić wszelkie mrzonki o kampanii reklamowej bezpośrednio w społeczeństwach Piętnastki. Opinii na temat kraju tak kształtować nie można, jasne, że powstaje ona spontanicznie jako niekoniecznie sprawiedliwy wynik długotrwałych procesów historycznych i informacji przypadkowych, które przebijają się na zatłoczony przecież rynek telewizyjny i prasowy. Akurat byłem w Portugalii, kiedy waliła się koalicja rządowa w Polsce. Jedyną informacją z naszego kraju była obława na uciekającego tygrysa w Warszawie, kiedy to zamiast tygrysa policja ustrzeliła odważnego weterynarza. Gorszym jeszcze medialnym
przystępuje w końcu nie rząd, lecz kraj, ludzie. Bardzo źle byłoby, gdyby skromne te przecież środki pozostawić w rękach samych urzędników.<br>Od razu trzeba odrzucić wszelkie mrzonki o kampanii reklamowej bezpośrednio w społeczeństwach Piętnastki. Opinii na temat kraju tak kształtować nie można, jasne, że powstaje ona spontanicznie jako niekoniecznie sprawiedliwy wynik długotrwałych procesów historycznych i informacji przypadkowych, które przebijają się na zatłoczony przecież rynek telewizyjny i prasowy. Akurat byłem w Portugalii, kiedy waliła się koalicja rządowa w Polsce. Jedyną informacją z naszego kraju była obława na uciekającego tygrysa w Warszawie, kiedy to zamiast tygrysa policja ustrzeliła odważnego weterynarza. Gorszym jeszcze medialnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego