Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
rząd nie miał parlamentarnej większości, doszedł jeszcze jeden: pogłębił się kryzys przywództwa. Marian Krzaklewski wyraźnie nie sprostał sytuacji kryzysowej.

Okazało się, że w okresie przesilenia system kierowania formacją polityczną w myśl zasady: dziel i rządź, ustalanie komputerowych parytetów oraz wikłanie się w przewlekłe negocjacje, bo a nuż coś z nich wyniknie, jest mało przydatny. Marian Krzaklewski najwyraźniej nie miał żadnego planu wyjścia z sytuacji patowej próbując przez dłuższy czas grać tymi samymi kartami (jeżeli zmiana rządu, to znów premier bez samodzielnej pozycji politycznej). Gdyby więc liczyć, kto na tym kryzysie stracił, a kto zyskał, to z pewnością najbardziej stracił Marian Krzaklewski
rząd nie miał parlamentarnej większości, doszedł jeszcze jeden: pogłębił się kryzys przywództwa. Marian Krzaklewski wyraźnie nie sprostał sytuacji kryzysowej.<br><br>Okazało się, że w okresie przesilenia system kierowania formacją polityczną w myśl zasady: dziel i rządź, ustalanie komputerowych parytetów oraz wikłanie się w przewlekłe negocjacje, bo a nuż coś z nich wyniknie, jest mało przydatny. Marian Krzaklewski najwyraźniej nie miał żadnego planu wyjścia z sytuacji patowej próbując przez dłuższy czas grać tymi samymi kartami (jeżeli zmiana rządu, to znów premier bez samodzielnej pozycji politycznej). Gdyby więc liczyć, kto na tym kryzysie stracił, a kto zyskał, to z pewnością najbardziej stracił Marian Krzaklewski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego