Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
je treścią polityczną.

Warto się przyjrzeć, jak to Berlusconi osiągnął.

Na krótko przed marcowymi wyborami z ub. roku potentat telewizji, wydawnictw i supermarketów "musiał zejść na arenę polityczną", jak to sam określił, ponieważ "nie było nikogo, kto potrafiłby zagrodzić drogę do władzy komunistom". Nie wiadomo jednak, co bardziej przemawiało do wyobraźni telewidzów-wyborców: argumenty czy obietnice. Miały być zmniejszone podatki, miano stworzyć milion nowych miejsc pracy w kraju prawie 13-procentowego bezrobocia, zapowiadano także zapewnienie Italii należnego jej miejsca i prestiżu wśród wielkich państw. Retoryka Berlusconiego świetnie trafiała do szerokich rzesz wyborców schlebiając ich naturalnej tendencji do myślenia, że tak powiem
je treścią polityczną.<br><br>Warto się przyjrzeć, jak to Berlusconi osiągnął.<br><br>Na krótko przed marcowymi wyborami z ub. roku potentat telewizji, wydawnictw i supermarketów "musiał zejść na arenę polityczną", jak to sam określił, ponieważ "nie było nikogo, kto potrafiłby zagrodzić drogę do władzy komunistom". Nie wiadomo jednak, co bardziej przemawiało do wyobraźni telewidzów-wyborców: argumenty czy obietnice. Miały być zmniejszone podatki, miano stworzyć milion nowych miejsc pracy w kraju prawie 13-procentowego bezrobocia, zapowiadano także zapewnienie Italii należnego jej miejsca i prestiżu wśród wielkich państw. Retoryka Berlusconiego świetnie trafiała do szerokich rzesz wyborców schlebiając ich naturalnej tendencji do myślenia, że tak powiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego