być powinna, wstydliwie pokazana, jak cytrynka. Nieporadność to, czy świadome odcieleśnienie wizerunku Najświętszej Panienki? Jedno nie wyklucza drugiego. Trzeba bowiem powiedzieć, a dotyczy to wszystkich dziedzin dawnej sztuki ludowej, że była to sztuka umowna. Obraz był wzorem dla obrazu, tak jak <br><page nr=128><br> już osiągnięta stylizacja wycinanki dla powstającej później wycinanki. Wymagało wyobraźni, aby żywego, trójwymiarowego koguta, przedstawić w postaci płaskiej sylwety. Pamiętajmy, iż nie było wtedy aparatów fotograficznych, które pomagają dostrzec kontur trójwymiarowej postaci. Malując scenę realistyczna, opowiadając o czymś, np. o bójce górali (malowidła na drewnie w chórze kościoła w Orawce), odtwarzając wydarzenie, które stało się tematem wotywnego przedstawienia, artysta musiał