ze strony biurokracji.<br> Te koszty społeczne - a obejmują one co najmniej 50 milionów istnień ludzkich - świadczą bez wątpienia o najbardziej lekkomyślnym i marnotrawnym eksperymencie w dziedzinie inżynierii społecznej, jaki kiedykolwiek przedsięwzięto. Jeśli wziąć pod uwagę obecną skłonność reżymów komunistycznych do przyznawania, że w przeszłości ponosiły porażki płynące z "błędów i wypaczeń" i że konieczne są znaczne zmiany w ich polityce, tragedia ludzka staje się jeszcze większa. Innymi słowy sowieccy, chińscy i niektórzy wschodnioeuropejscy władcy przyznali, że dawne komunistyczne "wypaczenia" były nieproduktywne w sensie socjoekonomicznym, nie mówiąc już o tym, że były odrażające moralnie.<br> Tak więc wielkie fiasko komunizmu pociągnęło za sobą