Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Radża wsunął mięsisty nos, węszył.
- Co za aromat...
Terey upił łyczek, koniak rozlał się po języku piekącym smakiem, potem ocenił go podniebieniem, miał różne dna, szlachetny płyn, dla znawców.
- Jeszcze godzina tej udręki - ciężko westchnął radża rozchylając uda. - Trzeba będzie pożegnać gości. Ty, oczywiście, zostaniesz zobaczyć tradycyjny obrzęd? Teraz możemy wypić na konto moich przyszłych obowiązków! Od północy już ani kropli.
- Tak ci pilno do Grace?
- Gdybym chciał, dawno mógłbym ją mieć - machnął niedbale ręką. - Myślałem o czym innym... Marzę, żeby zrzucić mundur. Dotknij - ujął dłoń Istvana i wsunął pod czerwoną bluzę.
Terey namacał wzdęcie sprężystego gorsetu.
- Mówią, że jestem tęgi
Radża wsunął mięsisty nos, węszył.<br>- Co za aromat...<br>Terey upił łyczek, koniak rozlał się po języku piekącym smakiem, potem ocenił go podniebieniem, miał różne dna, szlachetny płyn, dla znawców.<br>- Jeszcze godzina tej udręki - ciężko westchnął radża rozchylając uda. - Trzeba będzie pożegnać gości. Ty, oczywiście, zostaniesz zobaczyć tradycyjny obrzęd? Teraz możemy wypić na konto moich przyszłych obowiązków! Od północy już ani kropli.<br>- Tak ci pilno do Grace?<br>- Gdybym chciał, dawno mógłbym ją mieć - machnął niedbale ręką. - Myślałem o czym innym... Marzę, żeby zrzucić mundur. Dotknij - ujął dłoń Istvana i wsunął pod czerwoną bluzę.<br>Terey namacał wzdęcie sprężystego gorsetu.<br>- Mówią, że jestem tęgi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego