Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.29
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
domu z mamą i córką - mówi mama Alicji. - Były już tak chore, że nie mogły się ruszać. Ja byłam w tym czasie w pracy.
- U lekarza byłem o godz. 11.45 - wspomina pan Zdzisław. - Opisałem mu objawy choroby, powiedziałem też o grzybach. Chciałem, żeby przyjechał do domu. On jednak tylko wypisał receptę na no-spę i reasec. Zapytałem, co robić jeśli będzie jeszcze gorzej. A on na to, że mam się nie martwić, że nic złego się nie stanie.
Leki nie pomogły. W nocy rodzina zawiozła dziewczynkę i babcię do szpitala. Dwie godziny później Alicja zmarła. Zdaniem lekarzy została przywieziona zbyt
domu z mamą i córką - mówi mama Alicji. - Były już tak chore, że nie mogły się ruszać. Ja byłam w tym czasie w pracy. <br>- U lekarza byłem o godz. 11.45 - wspomina pan Zdzisław. - Opisałem mu objawy choroby, powiedziałem też o grzybach. Chciałem, żeby przyjechał do domu. On jednak tylko wypisał receptę na no-spę i reasec. Zapytałem, co robić jeśli będzie jeszcze gorzej. A on na to, że mam się nie martwić, że nic złego się nie stanie. <br>Leki nie pomogły. W nocy rodzina zawiozła dziewczynkę i babcię do szpitala. Dwie godziny później Alicja zmarła. Zdaniem lekarzy została przywieziona zbyt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego